
Próbuje ustawić poprawną jasność ekranu (tzn wybrać odpowiedni profil) do "ambientu". Po pomalowaniu ściany na biało robi się to prawie nie wykonalne, albo oczy mi wypłyną jak zrobię to tak jak do tej pory, kiedy ściana była szara.
Monitor ustawiony na 120cd, czyli maks jaki mam. Białe tła powodują łzawienie, choć zdjęcia wyglądają dobrze. Oświetlenie dzienne, okna wyścielane kalką techniczną, ładnie rozproszone. Aktualnie zacienione, więc umiarkowanie jasno.
Na pierwszym zdjęciu mam okno odsłonięte w 2/3 względnie jasno w pomieszczeniu, przyjemnie. Ekran wydaje się zdecydowanie za ciemny.
Na drugim mam okno przysłonięte w 80%, dość ciemno w pomieszczeniu i wydaje się ok... Tylko że to 120cd... strasznie jasno, wolałbym pracować na 80.
W nocy jeszcze gorzej. Z 4ech żarówek Graphica 18W na suficie nad monitorem została jedna, a ściana i tak jaśniejsza niż 120cd na monitorze.
I teraz pytanie - tak ma być, czy może źle wszystko mierze. Ustawiam PS na AdobeRGB, 128/128/128 kolor.