
Gloss optimizer niweluje różnicę połysku w miejscach różnie zadrukowanych, przede wszystkim niezadrukowanych i czarnych. Różnica jest widoczna na nośnikach Glossy. Na fakturowanych nie ma żadnej.
Rozumiem, że to jest odpowiedź na: [qoute]A jak się ma jakość wydruku kolorowego mając na uwadze obecność nieco innego zestawu kolorów (czerwony i pomarańczowy) względem p600?[/quote]Tom01 pisze:Po mikroskopem widać różnicę.
P400 ma co prawda 7 kolorów, ale tuszy 8, bo jeszcze Glossy Optimizer, którego zdaje się zużywa się najwięcej, więc na kalkulacje kosztową ma znaczący wpływ, ale pomijając samą opłacalność druku oraz efekt ładniejszego błyszczenia się zdjęcia, wiecie jaki ten zestaw tuszy ma wpływ na reprodukcję kolorów? Minimalny i pomijalny jak wspomniał kolega Tom01?Czornyj pisze:P400 ma cenę bardzo zbliżoną do P600 mając 7 tuszy po 14ml vs 9 tuszy po 27ml. Bardzo kiepsko zatem się to kalkuluje...
Na nośnikach i maszynach na jakich używałem lakieru, różnicy nie widziałem na jedwabistych i innych fakturowanych. Teraz mam maszynę bez niego, ale następna będzie znów z, więc potestuję.Czornyj pisze:Różnica na podłożach perłowych, satynowych, półmatowych, jedwabistych jest nawet większa niż na błysku.
Dodatkowe atramenty dają nieco większy gamut w cieniach. Skóra jest dobrze reprodukowana na wszystkich > 8 kolorówkach od lat.Grabus pisze:Rozumiem, że to jest odpowiedź na: [qoute]A jak się ma jakość wydruku kolorowego mając na uwadze obecność nieco innego zestawu kolorów (czerwony i pomarańczowy) względem p600?
Czytałem, że dzięki obecności kolorów czerwonego i pomarańczowego drukarka lepiej oddaje tony skóry, ale z drugiej strony nie słyszałem, żeby ktokolwiek narzekał na to, że P600 na przykład, gorzej oddaje odcienie skóry, a ona takich kolory tuszy nie ma. W czym więc tak na prawdę to pomaga?Grabus pisze:Rozumiem, że to jest odpowiedź na: [qoute]A jak się ma jakość wydruku kolorowego mając na uwadze obecność nieco innego zestawu kolorów (czerwony i pomarańczowy) względem p600?Tom01 pisze:Po mikroskopem widać różnicę.
P400 ma co prawda 7 kolorów, ale tuszy 8, bo jeszcze Glossy Optimizer, którego zdaje się zużywa się najwięcej, więc na kalkulacje kosztową ma znaczący wpływ, ale pomijając samą opłacalność druku oraz efekt ładniejszego błyszczenia się zdjęcia, wiecie jaki ten zestaw tuszy ma wpływ na reprodukcję kolorów? Minimalny i pomijalny jak wspomniał kolega Tom01?[/quote]Czornyj pisze:P400 ma cenę bardzo zbliżoną do P600 mając 7 tuszy po 14ml vs 9 tuszy po 27ml. Bardzo kiepsko zatem się to kalkuluje...
GD jest mocno widoczny na papierach półbłyszczących: jedwabistych/perłowych itd. w przypadku K3/LUCIA, gdzie partie zadrukowane są bardziej błyszczące niż niezadrukowane, bo pigment jest nanokapsułkowany w polimerową otoczkę, tworzącą po nadrukowaniu efekt "polakierowania". Być może ten inkset Epsona z GO jest bardziej matowy i na półbłyskach tego tak nie widać, choć w takim przypadku ciemne partie powinny być bardziej zmatowione niż jasne (częsta przypadłość b. wczesnych tuszy pigmentowych). Całkowite zniwelowanie GD jest ogónie trudne z uwagi na różnorodność podłoży, nawet z GO/CO nie zawsze jest idealnie (szczególnie na półbłyskach).Tom01 pisze:Na nośnikach i maszynach na jakich używałem lakieru, różnicy nie widziałem na jedwabistych i innych fakturowanych. Teraz mam maszynę bez niego, ale następna będzie znów z, więc potestuję.
Inna sprawa, że na wydrukach z Canonów i starszych Epsonów widziałem wiele razy metaliczny połysk na czarnym, może chodzi o ukrywanie tego defektu?
ale dlaczego, podziel się swoimi troskaminowy1 pisze:Ten dzial mnie powala. Co jakis czas mam chrapke na jakas drukareczke i wchodze tutaj. Po kazdym takim wejsciu, ochota mi przechodzi. Kiedys sie zlamie?
Też tak miałem. To znaczy... za każdym razem kiedy w moim lokalnym sklepie foto były dni otwarte i widziałem tam wydruki z fotograficznych EPSONów, miałem chrapkę na takie coś w domu. Potem czytałem o nich i dowiadywałem się na przykład, że zalewają, albo że jakieś problemy z ustawieniem, a to sterownik, a to ustawienia PS, a to jakieś problemy na macu, żeby nie było w canonie też straszyło na przykład to, że nie da się na niektórych papierach drukować bezramkowo, albo że ograniczona jest długość papieru i nie da się robić panoram.nowy1 pisze:Ten dzial mnie powala. Co jakis czas mam chrapke na jakas drukareczke i wchodze tutaj. Po kazdym takim wejsciu, ochota mi przechodzi. Kiedys sie zlamie?
Maja, ale przykladowo kupilem plazme, pralke i odkurzacz pare lat temu i do nich nie dokladam co chwileunesco pisze:Wszystkie drukarki mają swoje wady i zalety, często dużo wad, ale czy pralki, telewizory i inne odkurzacze ich nie mają?
Da się wykorzystać tusz z P800 w P600, jest ten sam, ale musiałbyś zastąpić oryginalne pojemniki w P600 na napełniane. Opłacalność tego przedsięwzięcia jest żadną, realny koszt 1ml tuszu w obu przypadkach jest praktycznie taki sam. To co miałoby sens ekonomiczny to zakup dużych kartridży z serii P6/8000 otwarcie ich i napełnienia P600.matuszyn pisze: ↑18 czerwca 2018, 11:45 - pnWitam wszystkich.
Mam nadzieję, że nie urażę nikogo moim "druciarskim" pomysłem...
Czy w P600 jest używany taki sam tusz jak w P800 ? Jeżeli tak czy można by było dokonywać transfuzji z oryginalnych dużych pojemników p800 do p600 ? Byłoby i ekonomicznie i oryginalnie
Potrzebuję dobrej drukarki, która przy okazji zrobi dobry nadruk na płytach printable a z tego co widzę, to żadna drukarka A2 nie obsługuje takich nośników. Drukowanie naklejek na płytach odpada.
Na ten moment do nadruku płyt używam barwnikowego Canona mg7550 i jestem niezadowolony z jakości wydruków.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość