Rozumiem, że karnawałowy nastrój związany z obwieszczeniem składu nowego rządu mógł się co niektórym udzielić, ale niekoniecznie musi to się od razu wiązać z przenoszeniem politycznych standardów łaskawie panujących partii na łamy tego forum - tyle względem komedianckich oskarżeń o reklamowanie czegokolwiek. Pozytywnie piszę wyłącznie o interesujących konstrukcjach, które wnoszą do gry coś ciekawego - tak było w przypadku CX240, PA322UHD, tak jest teraz w przypadku EA275UHD. Gdybym chciał kierować się wyłącznie względami merkantylnymi, to forum zalane by było moimi peanami nt. np. Bęku.
Wracając ad meritum - EA275UHD ma niewiele wspólnego z monitorem biurowym. 10-cio bitowa matryca z 14-o bitowym sterowaniem i DUC daje w obrębie przestrzeni sRGB z lekkim hakiem chirurgiczną precyzję odwzorowania barw i zaklinanie rzeczywistości nic tutaj nie pomoże:

Bardzo nie lubię bezmyślnego sprowadzania wszystkiego do zerojedynkowej opozycji dobre-złe. Jako grafik bardzo sobie cenię możliwości podświetlenia GBr LED ze sterowaniem 2D - nie zmienia to jednak faktu, że podświetlenie białoledowe w 98% przypadków może okazać się wystarczające. Istnieją HIPOTEZY, jakoby większy udział energii z zakresu odpowiadającego barwie niebieskiej mógł mieć na dłuższą metę szkodliwy wpływ na wzrok, co nie znaczy że jest bardziej męczące - jak wykazuje praktyka paradoksalnie znacznie więcej osób narzeka na brak komfortu podczas pracy z monitorami GBr LED niż z W-LED i odbiera ten rodzaj podświetlenia jako bardziej mączący/denerwujący/irytujący (w skrajnym przypadku klient rzygał po 15-u minutach pracy z GBr LED).
Powiedzmy też sobie szczerze, że o ile atuty wynikające z poszerzonego gamutu mają pewne znaczenie w przypadku niewielkiego odsetka zdjęć barwnych o mocno nasyconych walorach z zakresu od granatu, przez błękit, turkus po szmaragd, o tyle atuty ultrawysokiej rozdzielczości są widoczne w 100% przypadków.