

Pozornie może być to wkładaniem kija w mrowisko 16:10, jednak obiło mi się kilka ciekawych opinii o monitorach 21:9 (konkretnie był to chyba jakiś zakrzywiony LG), mam na myśli ograniczenie srebrzenia rogów ekranu właśnie dzięki zakrzywieniu (równej odległości od oczu), oraz przestrzeni roboczej porównywalnej z dwoma monitorami - co wydaje się oczywiste. Generalnie wydaje mi się, że takie proporcje łączą w harmonii proporcje rozrywkowe z tzw "profesjonalnymi", naturalnie przekątna ekranu gra tu istotną rolę. Dlatego dziwię się, że ten standard jeszcze nie eksplodował na rynku.
Monitorów innych niż do Eizo nie uznaję, stąd moje pytanie (żywych dinozaurów, takich jak rozrywkowe konfiguracje wielomonitorowe też nie poważam)
pozdrawiam,
Michał